W sobotę 1 lutego działacze krakowskich stowarzyszeń patriotycznych zebrali się pod Teatrem im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, by domagać się usunięcia znad jego wejścia ukraińskiej flagi. Pikietę poprzedziła petycja wysłana do dyrektora teatru oraz do władz Województwa Małopolskiego, którego jurysdykcji podlega obiekt. Pismo nie doczekało się odpowiedzi.
Spotkanie poprowadził Adam Hareńczyk – zeszłoroczny kandydat na prezydenta miasta Krakowa, prezes stowarzyszenia Małopolski Bunt, lider ruchu Nie Oddamy Miasta. On jak i inni mówcy zwrócili uwagę na fakt, że Teatr Słowackiego jest jednym z ostatnich obiektów użyteczności publicznej w Krakowie, na którym wciąż eksponowane są barwy obcego kraju. Trzeba też zwrócić uwagę, że zabytkowy, wzniesionym w czasach zaborów Teatr Słowackiego jest obiektem kultury, przedstawiający od chwili swego powstania szczególną wartość dla polskiej sztuki i odgrywający bardzo ważną rolę w kształtowaniu i zachowaniu narodowej tożsamości Polaków; umieszczenie na nim flagi nieprzyjaznego nam państwa ukraińskiego jest przejawem serwilizmu władz państwowych i samorządowych wobec Unii Europejskiej, której polityka jest jaskrawo sprzeczna z polskim interesem narodowym. Jest też przejawem pogardy władz dla narodu polskiego.
Wcześniej, pod pomnikiem Adama Mickiewicza na krakowskim Rynku działacze zbierali podpisy pod poparciem kandydatury Grzegorza Brauna na prezydenta Polski. Adam Hareńczyk zabrał też głos na odbywającym się nieopodal wiecu Rodaków Kamratów.